Pod koniec lipca 2025 roku znów przez chwilę poczułem się jak w 2006 roku. Media społecznościowe huczały wśród fanów Paramore, którzy gorączkowo wymieniali się hasłami dostępu do oficjalnej strony internetowej Hayley Williams. Po wejściu przywitało ich 17 zupełnie nowych singli wyświetlanych na stronie głównej w stylu przypominającym ekran pulpitu Windows 98 - wszystkie pliki można kliknąć i odtwarzać do woli bez z góry ustalonej zasady. W kolejnym miesiącu single trafiły na procesory DSP, a fani zaczęli gromadzić pomysły na listę albumu z 17 kompozycjami, które wspólnie nazwali Ego. Wielbiciele talentu panny Williams i jej macierzystej formacji Paramore utworzyli playlisty, które obejmowały zarówno sortowanie alfabetyczne kawałów, jak i tworzenie sekwencji, które łączą emocjonalny przekaz od początku do końca, starannie łącząc elementy układanki tak, aby stworzyć niezapomniane wrażenia słuchowe. W piątek, 29 sierpnia 2025 roku w końcu doczekali się własnego zestawienia singli Williams, które zostało oficjalnie uporządkowane. Album nosi tytuł Ego Death At A Bachelorette Party i zawiera dodatkowy numer Parachute na zakończenie. Po kilkukrotnym odsłuchaniu stwierdzam, iż jest to najlepszy album w solowym dorobku Hayley Williams. A wydała już łącznie trzy albumy. Jej teksty są ostrzejsze, niż kiedykolwiek, a artystka opłakuje miłość, stratę i traumę w sposób, który przypomina czytanie dziennika jej najgłębszych myśli. To ten rodzaj surowego, oczyszczającego pisania, jakiego często doświadczają młodzi artyści; jednak w tym przypadku jest to doświadczona autorka tekstów, którą fani poznali i pokochali, odkąd była jeszcze nastolatką. Teraz ma ponad 30 lat i próbuje odnaleźć się w sobie i swoim miejscu na tym świecie – nawet jeśli oznacza to akceptację faktu, że nigdy nie będzie do końca pewna tego drugiego.
Krążek rozpoczyna się utworem Ice In My OJ. Wydaje się być on stosownym, ponieważ niebiańskie partie wokalne wprowadzają słuchacza w świat, który Williams kreuje na tym albumie. W kompozycji wykorzystano refren utworu Jumping Inside - pierwszego zespołu Hayley, czyli Mammoth City Messengers. To zabawne jajko wielkanocne dla zagorzałych fanów, dodatkowo nawiązanie do prawdopodobnie najwcześniejszego znanego nagrania artystki i sprytny sposób na rozpoczęcie tak głęboko osobistego albumu: filmowy powrót do naszych wczesnych chwil, zanim zagłębimy się w to, gdzie są teraz. W utworze Glum Williams pogrąża się w samotności, która dręczy jej codzienne życie, zastanawiając się, czy jest jedyną osobą, która tak się czuje, i zadając sobie pytanie: Do You ever feel so alone? / That You could implode and no one would know? / And when You look around and nobody's home / That You wanna go back to wherever we're from / Wherever we're from. Kill Me to rzecz o ciężarze odpowiedzialności związanej z byciem pierworodną córką. Williams rozważa tutaj potrzebę przerwania cyklu rodzinnej traumy pokoleniowej i odejścia od oczekiwania, że w końcu sama będzie pełnić rolę matki. Nie podziela tych ideałów, powtarzając: Go ahead and kill me, can't get much stronger / Find another soldier, another soldier. Jednym z najbardziej wyróżniających się utworów na albumie jest True Believer, który porusza temat gentryfikacji rodzinnego miasta Williams, tj. Franklin w stanie Tennessee. Z profanacją kościoła i komercjalizacją religii. Williams przedstawia się jako wierna południowym wartościom, które wpojono jej w dzieciństwie, deklarując w refrenie: I'm the one who still loves Your Ghost / I reanimate Your bones / With my belief / And I'm the one who still loves Your Ghost / I reanimate Your bones / Cause I'm a true believer. Choć nie jest to pierwszy solowy debiut wokalistki Paramore to z pewnością jest najbardziej osobisty i szczery w jej dotychczasowej karierze, a jednocześnie najbardziej kompletny i zwięzły. 18 kawałków to może na pierwszy rzut oka i ucha dość przydługi i zniechęcający do słuchania album, ale żaden z tych numerów nie mógł zostać usunięty. Zamykająca całość, dodatkowa kompozycja Parachute zawiera jeden z najlepszych tekstów w całym dorobku Williams - niezależnie od tego, czy jest solowym, z Paramore, czy innym. Utwór zgłębia brak poczucia bezpieczeństwa w związku, wykorzystując spadochron jako metaforę tego, jak partner ją łapie, ponieważ nigdy nie przestała się w nim zakochiwać. To rozdzierająca serce piosenka, szczególnie w drugiej zwrotce, gdy głos Williams łamie się i załamuje, a ona krzyczy, że zrobiłaby wszystko, żeby uciec z tą osobą, nawet na własnym ślubie.
Na tym albumie wyczuwalny jest smutek, który głęboko porusza, nawet przy wielokrotnym słuchaniu; podobnie jak depresja, jest on stałym towarzyszem. Rzadko się zdarza, by artyści po ponad dwóch dekadach kariery nadal osiągali nowe szczyty. No, ale Hayley Williams dokonała tego od czasu wydania debiutanckiego albumu Paramore, All We Know Is Falling, w 2005 roku. Choć jej dwa poprzednie solowe albumy - Petals For Armor z 2020 roku oraz FLOWERS For VASES / Descansos z 2021 - nie dorównały poziomowi wyznaczonemu przez współpracę z Paramore, ten album plasuje się w czołówce najlepszych albumów grupy i jest pierwszym solowym arcydziełem Williams. Powrót z płytą tak głęboko osobistą i dobrze napisaną, że sprawia wrażenie kompletnego reaktywowania bez żadnej reinterpretacji, to niesamowite osiągnięcie, które w tym przypadku zaowocowało powstaniem jednej z najlepszych płyt długogrających wydanych w tym roku. Jazda obowiązkowa! 💥 Bartas✌☮
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz