wtorek, 3 października 2023

Coś między "Era Vulgaris", "Like Clockwork" i "Lullabies To Paralyse". Kilka słów o płycie "In Times New Roman" grupy Queens Of The Stone Age.

 

Kiedy Era Vulgaris uważana jest za najgorszy moment w twórczości Queens Of The Stone Age, pokazuje to, jak niesamowicie grupa jest konsekwentna. Gdy posłucha się ich albumów jeden po drugim, naprawdę można usłyszeć całą gamę utworów oraz to, jak Josh Homme rozwijał się i ewoluował jako artysta. Jednak w tamtym czasie dla wielu fanów grupy Era Vulgaris nie przyjęła się dobrze. Wpływ na to miało wiele czynników. Josh brał na siebie zbyt dużo. Poza QOTSA występował także w innych projektach i przechodził problemy osobiste (nieudana operacja kolana, rozwód i walka z depresją oraz nowotworem). Po długim okresie przezwyciężania tych trudności udało mu się skierować swoją kreatywność i stworzyć w roku 2013 album Like Clockwork - wielką zmianę w podejściu i stylu dla QOTSA i to tak dobrą, że prawdopodobnie uważany jest za ich opus magnum. Należy sobie w tym miejscu postawić pytanie - kiedy odbijesz się tak mocno i stworzysz swoje największe dzieło to jak będziesz to kontynuował? W przypadku Villains z 2018 roku było to przeciwieństwo genezy Like Clockwork. Solidna produkcja, która rozwija i wykorzystuje ich cudowny nowy szablon, ale brakuje mu tej samej pilności i nienasycenia, by odkrywać i rzucać wyzwania zarówno Homme’owi, jak i jego kolegom z grupy. To jasne jak Słońce, że po obciążającej energii, która wpłynęła na ich arcydzieło z 2013 roku, Homme chciał po prostu dobrze się bawić i napisać beztroską płytę rockową z elementami disco i to bez większych konsekwencji. Oczywiście przez ostatnich kilka lat pojawiało się wśród fanów pytanie: dokąd oni idą? Mówiąc szczerze i najprościej - nie sądzę, aby zespół mógł dalej podążać tą wydeptaną ścieżką bez poczucia lekkiego zmęczenia. Całe szczęście grupa Queens Of The Stone Age wykazała się na tyle pragmatyzmem, by uniknąć tej pułapki w swoim nowym rozdziale i zamiast tego dostarczyła nam coś bardzo znajomego, ale z wystarczającą ilością nowych rzeczy, by uczynić go nieco świeżym. 

Jak jest zaś z najnowszym krążkiem In Times New Roman? Okazuje się, że album nadal wykorzystuje pomysłową strukturę Like Clockwork. Jednak w przeciwieństwie do Villains, która była bardzo chwytliwa o ograniczająca swoją szczerością dźwiękową, najnowsze dzieło Amerykanów ucieleśnia szeroką gamę dźwięków z arsenału zespołu wielkości magazynu. Najbardziej zaskakujące jest to, że album szczególnie nawiązuje do epok Lullabies To Paralyze i (jak na ironię) Era Vulgaris. Wykorzystuje gorączkową estetykę Lullabies To Paralyse i mroczne wybory produkcyjne w połączeniu ze zwięzłością i skupionym na rytmie eksperymentalnym pisaniem piosenek Era Vulgaris. Wiele kompozycji nawiązuje do koszmarnych kołysanek z Lullabies To Paralyse, gdzie Homme spędza sporo czasu, nucąc i sycząc w ciemnych kącikach uszu, otulony kołdrą wielowarstwowych efektów wokalnych i gitarowych. Tak po prawdzie, Homme jest tutaj jednym z głównych pozytywów, naprawdę rozwija skrzydła i dodaje świeżych barw do brzmienia Queensów. Przykładem może być zamykający album numer Straight Jacket Fitting. Lider QOTSA ucieleśnia osobowość typu Oogie Boogie. Władający piosenką jak aktor w przedstawieniu teatralnym, ostentacyjnie zmagający z uwagą odbiorcy, podczas gdy jego ponury zespół chowa się w cieniu. Podobnie jak ten “zamykacz”, album wydaje się chwilami bardzo imponujący i kinowy. Założę się nawet, że oniryczny motyw, który przenika każdy aspekt tego albumu, jst tutaj wykonany znacznie skuteczniej, niż na poprzedni płytach. Zdaję sobie z tego sprawę, że niektórzy z Was mogą się krzywić na widok porównania z Era Vulgaris, ale jest to album, który zawsze podobał mi się tak samo jak reszta ich twórczości. Skupia się bowiem na dziwnych dźwiękach i mocnych rytmach. W Times New Roman jest pod tym względem bardzo podobnie. Przez cały czas partie basu znajdują się w czołówce albumu i czasami wybijają kilka porażająco skutecznych rytmów. Choćby taki Negative Space daje Michaelowi Shumanowi mnóstwo miejsca na wytchnienie, aby wypuszczać swoje skuteczne rytmy nad przestronnymi i precyzyjnymi uderzeniami Jona Theodore’a. Wersy i wirujące refreny Sicily przynoszą hipnotyczne przypływy i odpływy, podczas gdy wahadło kołyszące w Made To Parade sprawia, że ciężko usiedzieć na dupie. Z pewnością obok wokalu centralnym punktem jest rytm, a gitary pełnią rolę pomocniczą, ale taką, że dyktuje, rozwija smak i ton albumu. Wykorzystuje mnóstwo funkowych i nastrojowych efektów fuzz. Całość to ponura zabawa, która bez wątpienia potwierdza swoją tożsamość, mimo że wywodzi się niemal całkowicie z poprzednich epok zespołu – dodając, a nawet ulepszając wypróbowane pomysły z przeszłości.

Brzmi to całkiem nieźle, prawda?. Są jednak też i minusy. Brak jakichkolwiek śladów rozstrzygających za wyjątkiem Negative Space. Jeśli chodzi o moje własne uprzedzenia związane z tym to nie sądzę, aby istniały utwory z najwyższej półki, które można by umieścić na kwintesencji playlisty Queens. Nie oznacza to wcale, że album jest zły lub zawarte na nim kompozycje pozbawione są świetności.Jest to dalekie od prawdy. In Time New Roman wydaje się zamieniać wzloty i upadki na niezachwiane pisanie piosenek, prawdopodobnie w celu lepszego udoskonalenia ich niepowtarzalnego pejzażu dźwiękowego. Rezultatem tego gambitu jest spójność, ale prawdę mówiąc - nie ma tu  niczego nadwyraz wyróżniającego się. Można by rzec, że In Times New Roman gra bardzo bezpiecznie. To solidna dawka z mnóstwem świetnych momentów, ale...jeśli szukasz czegoś z nieco większym zacięciem i ambicjami to niestety możesz być nieco zawiedziony tym, co zespół Ci oferuje. Mimo to jest to bez wątpienia jeden z najmocniejszych albumów rockowych, jakie ukazały się dotychczas w 2023 roku. A jeśli jesteś fanem zespołu lub ogólnie lubisz ten gatunek to z pewnością ta płyta zaspokoi Twoje potrzeby😊 Bartas✌☮


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wrócić do punktu wyjścia. Pearl Jam powraca z nowym albumem "Dark Matter".

  Kiedy w styczniu tego roku ukazał się singiel Pearl Jam Dark Matter , podczas ekskluzywnego wydarzenia odsłuchowego frontman Eddie Vedder ...