wtorek, 26 października 2021

Najlepsze rzeczy wychodzą w życiu spontanicznie. Niekoniecznie pod presją. 40 lat temu świat usłyszał utwór "Under Pressure" - wspólne dzieło Queen i Davida Bowie.

Chyba każdy z nas miał okazję się przekonać o tym, że najlepsze rzeczy wychodzą spontanicznie. Planować trzeba i warto, ale czasem kończy się to fiaskiem i człowiek zastanawia się czy nie warto żyć tu i teraz. Tak po prostu. Chciałbym Wam dziś przedstawić historię utworu, który powstał bardzo szybko i spontanicznie. Świat usłyszał go dokładnie 40 lat temu, 26 października 1981 roku. Był on wynikiem spotkania dwóch wielkich legend, a prywatnie - dobrych przyjaciół. Proszę Państwa, przed Wami zespół Queen i David Bowie w utworze Under Pressure. Jest to ulubiona (lub też jedna z ulubionych) piosenek Queen mojej Mamy. Zamyka album Hot Space, który wydany w 21 maja (lub jak niektóre źródła podają 1 czerwca) 1982 roku. Był to album, który wywołał najwięcej kontrowersji, jeśli idzie o brzmienie zespołu. To album do bólu taneczny, popowy, soulowy. Jednak zdarzyły się wyjątki. Wśród nich był między innymi Under Pressure określany jako rockowy potwór. I słusznie. Charakteryzuje się wpadającą w ucho melodią, świetnym, niezapomnianym i przodującym wręcz riffem basowym oraz improwizacją wokalną, która była znakiem rozpoznawczym Freddiego Mercury’ego.


Utwór został nagrany w Mountain Studios w Montreux w Szwajcarii, w lipcu 1981 podczas sesji do “nieszczęsnego” Hot Space. Zespół pracował wtedy nad taką piosenką, która nazywała się roboczo Feel Like, ale kompletnie nie byli z niego zadowoleni. Kiedy tam przebywali, David Bowie również był w studiach Montreux i nagrywał swoje partie wokalne do kawałka Cat People (Putting Out Fire), tytułowej piosenki do horroru o tym samym tytule. Bowie zrobił sobie przerwę i wpadł do kolegów. Nagrał wówczas chórki do utworu Cool Cat, ale w rezultacie jego wokal został usunięty ponieważ artysta nie był zadowolony z końcowego rezultatu. Zaczęli jednak coś tam razem tworzyć i improwizować. Jak już napisałem Freddie był znany z improwizacji wokalnej - bezsłownej: derere dirare dedede ok-oh! Charakterystyczną cechą w procesie twórczym w zespole Queen było to, iż najpierw powstawała melodia, improwizacja, a dopiero później sam tekst. Nie inaczej było w tym wypadku. Autorem tekstu w dużej mierze jest Freddie, choć reszta miała również swój wkład aranżacyjny. David dokładał swoje linijki, które zespół (a szczególnie Freddie) ochoczo aprobowali.


Współpraca przebiegała koleżeńsko, choć Queen mieli świadomość faktu z kim mają do czynienia. Z jednej strony z przyjacielem, z którym świetnie się dogadują, a z drugiej strony - z artystą, który w biznesie muzycznym był troszkę przed nimi i również wyznaczył kierunek muzyczny, wyprzedzając pewną epokę. Brian w roku 2008 na łamach magazynu Mojo o współpracy z Davidem mówił tak: Masz czterech przedwcześnie dojrzałych chłopaków i Davida, który był wystarczająco rozwinięty dla nas wszystkich. Z perspektywy czasu to świetna piosenka, ale powinna być zmiksowana inaczej. Freddie i David toczyli o to spór. Zaś sam Bowie przyznał, że ...piosenka brzmiała lepiej w wersji demo. Słysząc tekst w ostatecznej wersji aż kurczę się ze wstydu… .Cechą charakterystyczną i rozpoznawczą utworu jest otwierająca linia basu. Powstało wokół niego spore zamieszanie i pytanie kto go wymyślił. John Deacon stwierdził, że wymyślił go sam Bowie. Brian May i Roger Taylor przypisali riff Johnowi, zaś David Bowie stwierdził, że riff już istniał w momencie, gdy on zaangażował się w tworzenie. Perkusista zaś przyznał, że John grał ten riff kółko. W przerwie poszli wszyscy razem na pizzę. Gdy wrócili biedny Janek zapomniał riffu. Z pomocą przyszli mu Roger i David.


Piosenka ukazała się na singlu 26 października 1981 roku. Na stronie B singla znalazł się utwór autorstwa Mercury’ego Soul Brother, dedykowany Brianowi. Under Pressure został uznany przez krytyków za jedną z najlepszych piosenek Queen, jak i Bowiego. Uplasował się na 31 miejscu listy 100 najlepszych piosenek lat 80-tych wg magazynu VH1. W 2021 roku zajęła 429 miejsce na liście 500 największych piosenek wszechczasów magazynu Rolling Stone. Możemy posłuchać jej nie tylko na płycie Hot Space, ale na takich kompilacjach Queen jak Greatest Hits II, Classic Queen i Absolute Greatest, a także kompilacjach Bowiego, takich jak Best of Bowie (2002), The Platinum Collection (2005), Nothing Has Changed (2014), Legacy (2016) i Re:Call 3 (2017). Po raz pierwszy zagrana na żywo 24 listopada 1981 roku w Montrealu. Dość często gościła na koncertowych playlistach, w tym także na wszystkich koncertach na ostatniej trasie Queen Magic Tour. Nigdy podczas jej wykonania nie gościł Bowie. Dopiero po śmierci Freddiego, gdy zorganizowano koncert ku jego pamięci, artysta zaśpiewał ją wraz z Annie Lennox. Ciekawy jest także teledysk promujący w reżyserii Davida Maleta. Podejmując temat presji zmontował materiał filmowy przedstawiający korki uliczne, pociągi podmiejskie wypełnione pasażerami, wybuchy, zamieszki, zmiażdżone samochody i różne fragmenty z filmów niemych z lat 20., w szczególności z wpływowego radzieckiego filmu Pancernik Siergieja Eisensteina Potiomkin, cichego Dr Jekyll i Mr Hyde z Johnem Barrymore w roli głównej oraz Nosferatu FW Murnau, arcydzieła niemieckiego ruchu ekspresjonistycznego. Chciał tym także zbadać mentalność szybkowaru w kulturze, która chce toczyć wojnę przeciwko politycznym maszynom, a jednocześnie kochać i bawić się.


Na koniec warto jeszcze wspomnieć o pewnym incydencie, który wydarzył się w roku 1990. Raper Vanilla Ice wykorzystał do swojego singla Ice Ice Baby riff basowy bez zgody muzyków. Początkowo cwaniak wyparł się wszystkiego, ale potem posrany zaczął kombinować, że nieco zmodyfikował melodię. Nie płacił na początku artystom grosza za to. Sąd uznał inaczej, ale ten dalej kombinował, twierdząc, że wykupił prawa wydawnicze. Prawnicy Queen stwierdzili, że kłamie. Sprawę zamknięto.


40 lat. Kto by pomyślał? Wciąż niesamowicie cieszy uszy. Masz zły nastrój? Żyjesz pod presją? Włącz Under Pressure Queen i poluzuj. Miłość to jednak nie staromodne słowo😍









Bartas✌

2 komentarze:

  1. Super Bartek,jak zwykle ogrom wiedzy i ciekawie napisane.Sam utwór super!Jest w nim wszystko ,czym człowiek żyje na codzien❤😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Za bystryś dla nas...niegodziwców ;)

    OdpowiedzUsuń

Wrócić do punktu wyjścia. Pearl Jam powraca z nowym albumem "Dark Matter".

  Kiedy w styczniu tego roku ukazał się singiel Pearl Jam Dark Matter , podczas ekskluzywnego wydarzenia odsłuchowego frontman Eddie Vedder ...