Wypalony po wyczerpującej trasie koncertowej promującej album OK Computer, Radiohead w znacznym stopniu zrestrukturyzował całą swoją tożsamość jako zespołu. Nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż w ich osławionym występie Saturday Night Live dla Kid A, w którym orkiestra dęta bezczelnie improwizowała przez wir szaleństwa, jakim jest The National Anthem, podczas gdy gitarzysta Jonny Greenwood - szaleniec, którym jest - grał na ondes martenot i Thom Yorke wirował w całkowicie niepokojący sposób. W przypadku większości Kid A gitary są przełączane na syntezatory, automaty perkusyjne lub, w przypadku Jonny'ego - ondes martenot. Kid A jest doskonałym przykładem wyjaśniającym, dlaczego albumy powinny być słuchane w całości.
Perełką na płycie jest hipnotyczny, niesamowicie transowy Everything In Its Right Place. Pierwsze cztery nuty natychmiast rzucają Cię na kolana. Odludne pustkowie maniakalne modulacje wokalne i niespokojny metrum 10/4. There are two colors in my head., lamentuje Yorke, gdy rośnie napięcie, a modulacje wokalne stają się bardziej dzikie; What is was You tried to say?. Napięcie znika. Wiele z tych piosenek jest w dużym stopniu napinanych i uwalniających, i są one najlepszymi przykładami tego, dlaczego dynamika jest niewątpliwie najważniejszym składnikiem muzyki. Tytułowy utwór, czyli Kid A, jest bardzo podobny do otwierającego płytę i brzmi jak karuzela. The National Anthem rozpoczyna się prostym motywem gitary basowej i kończy się ulotnym, histerycznym wokalem pośród dysonansowych rogów i zawodzenia trąbek. How To Disappear Completely to ponury utwór, który zawiera niezgodną aranżację smyczków dzięki uprzejmości Jonny'ego Greenwooda i brzmi jak ktoś, kto ma załamanie psychiczne. Idioteque to minimalizm muzyczny okraszony zimną, rozbrzmiewającą elektroniką i nieustannym, trzeszczącym rytmem perkusji zestawionym z sennym falsetem Yorke'a, rzecz o wszechogarniającej paranoi. Wokalista śpiewa We're not scaremongering / This is really happening, happening/ We're not scaremongering / This is really happening, happening. Ciarki przechodzą po całym ciele.
Tego albumu po prostu trzeba posłuchać, bo ciężko to opisać słowami. Nie przesadzę chyba, oceniając Kid A jako doświadczenie, które wymyka się ludzkiemu pojmowaniu. To jak oglądanie wzrostu i upadku ludzkości w 50 minut. To całe życie zamknięte w jednym wyjątkowym albumie. Jest to (dla mnie) najlepszy album 2000 roku i ścisła 30 najlepszych albumów ever. Bardzo mocno polecam 😊
Bartas✌
Pieknie, pieknie. Dzięki Bartek❤️
OdpowiedzUsuńChyba mnie przekonales. Nie znam Radiohead zbyt dobrze ale myślę że będzie mi się dobrze sluchalo tego albumu i możliwe że przekonam się do reszty. Jestem ciekawa twórczości tej grupy.
OdpowiedzUsuńPozdro Bartas