wtorek, 25 sierpnia 2020

Urodzony, by biec przed siebie i być wolnym - 45 lat "Born To Run" Bruce'a Springsteena

Dzisiaj również niezwykle ważna data w historii muzyki rockowej. 45 lat temu Bruce Springsteen wydał swój trzeci album, dzięki któremu stał się światową gwiazdą muzyki rockowej. I choć na swój największy sukces komercyjny musiał poczekać aż do roku 1984 i albumu Born In The USA, to jednak album Born To Run sprawił, że słynny Boss pokazał się szerszej publiczności. Z tym artystą mam ten problem, że łykam niemal wszystko. Do dziś z ogromnym powodzeniem nagrywa płyty. Nie nagrał żadnej słabej płyty. Ewentualnie dobrą. Born To Run jest arcydziełem. Artysta rozpoczął pracę nad albumem w maju 1974 roku. Otrzymawszy ogromny budżet z tantiem za poprzednie dwie płyty, które sprzedawały się nieźle, ugrzązł w procesie nagrywania, dążąc do pełnej perfekcji. 


Jak wiadomo - niewielu jest takich artystów, co potrafią pisać historię życia, robiąc z tego piosenki. Springsteen jest jednym z nich, który robi to po mistrzowsku. W tamtym czasie zauważył postęp w pisaniu piosenek w przeciwieństwie do Greetings From Asbury Park, N.J. i The Wild, The Innocent & the E Street Shuffle. Born To Run zawiera kilka konkretnych odniesień do miejsc w New Jersey, próbując uczynić piosenki bardziej rozpoznawalnymi dla szerszej publiczności. Springsteen również wspomniał o dojrzewaniu w swoich tekstach, nazywając Born To Run: albumem, na którym zostawiłem za sobą moje nastoletnie definicje miłości i wolności - to była linia podziału. Ponadto Boss spędzał więcej czasu w studio, udoskonalając warsztat muzyczny. Dążył dzięki temu do pełnego profesjonalizmu. 


Nagranie albumu trwało 14 miesięcy, z czego sześć miesięcy trwało nagranie utworu tytułowego. Przysporzyło sporo problemów. Boss był wściekły i sfrustrowany, bo słyszał dźwięki w swojej głowie, próbował je przedstawić, a reszta zespołu kompletnie ich nie rozumiała. Springsteen zaangażował Jona Landau do pomocy przy produkcji. To był początek zerwania jego relacji z producentem i menedżerem Mike'em Appelem, po czym Landau przyjął obie role. Album był pierwszym, na którym zagrał pianista Roy Bittan i perkusista Max Weinberg. Choć tak naprawdę David Sancious i Ernest “Boom” Carter grali w utworze tytułowym na fortepianie i perkusji. Utwór ukończony został w sierpniu, a oni opuścili zespół..  


Album jest znany ze stosowania wstępów do nadawania brzmienia każdej piosence (cała płyta została skomponowana przez Bossa na pianinie, a nie na gitarze) oraz z aranżacji i produkcji w stylu Phila Spectora i jego Ściany Dźwięku. Springsteen przyznał, że chciał, aby Born To Run brzmiało jak „Roy Orbison, który śpiewa Boba Dylana, wyprodukowany przez Phila Spectora. Większość utworów została najpierw nagrana z podstawowym zespołem sekcji rytmicznej składającym się z Springsteena, Weinberga, Bittana i basisty Garry'ego Tallenta, a następnie dodano wkład innych członków. Jeśli chodzi o sekwencjonowanie oryginalnego longplaya, Springsteen ostatecznie przyjął podejście tzw „czterech rogów”, ponieważ utwory rozpoczynające i kończące płytę (Thunder Road, Born To Run) były podnoszącymi na duchu odami do ucieczki, podczas gdy piosenki kończące każdą stronę (Backstreets i Jungleland) były smutnymi eposami straty, zdrady i porażki. 


Kilka słów o okładce. Z pewnością jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych okładek w dziejach muzyki rockowej. Autorem jest Eric Meola, który wykonał 900 klatek podczas swojej trzygodzinnej sesji. Pokazuje Springsteena trzymającego Fender Telecaster z szyjką Esquire, opierając się o saksofonistę Clarence’a Clemonsa. Meola wspomina, że podczas sesji zdjęciowej różne rzeczy się działy, ale w pewnym momencie uchwyciliśmy to konkretne ujęcie, tę konkretną stylówkę. Podczas tras koncertowych promujących Born To Run Springsteen i Clemons od czasu do czasu kopiowali pozę na scenie przez kilka sekund po utworze podczas gdy światła na scenie były przyciemnione. Gdy tylko publiczność rozpoznała i zareagowała na to, co robią, natychmiast zerwali pozę.


Born To Run zyskał szerokie uznanie, kiedy został wydany po raz pierwszy 25 sierpnia 1975 roku przez Columbia Records. Od tamtej pory został uznany przez krytyków za jeden z najlepszych albumów wszech czasów. 14 listopada 2005 roku ukazał się remaster albumu z okazji 30. rocznicy powstania albumu. Do tego dołączona została płyta DVD dokumentującym powstanie albumu.


Grzechem śmiertelnym byłoby dziś nie napisać o tej płycie. Bruce Springsteen jest znakomitym muzykiem, kompozytorem oraz autorem tekstów. Pięknych tekstów traktujących o zwykłym życiu Amerykanów. Także o nim samym. Boss jest dla mnie niemal jak Dylan. Jest głosem wolności. Każda jego kolejna płyta jest - przynajmniej dla mnie - wielkim oczekiwaniem i przeżyciem. Born To Run to panteon muzyki rockowej. Dzisiaj Boss nie musi niczego udowadniać. Gra i śpiewa, bo to kocha. Moim wielkim marzeniem jest choć jeden jedyny raz zobaczyć go na żywo. Wierzę, że to marzenie się spełni. Mam nadzieję, że i tym razem udało mi się zachęcić moich Czytelników do sięgnięcia po ten album. Szczególnie tych, którzy znają Bossa z przebojów, z singli z płyty Born In The USA. Naprawdę warto!



Bartas✌


2 komentarze:

  1. Run Forest run :) masz racje że grzechem śmiertelnym byłoby nie napisać o tej płycie. To na pewno jest jedna z najlepszych płyt Bossa. Mam ją na winylu nawet. Świetna rockowa płyta, warta zainteresowania. Brawo Bartas, szacun za wiedzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniała od początku do końca. Też ją mam w kilku wersjach :)
      Dziękuję za komcia :)

      Usuń

Wrócić do punktu wyjścia. Pearl Jam powraca z nowym albumem "Dark Matter".

  Kiedy w styczniu tego roku ukazał się singiel Pearl Jam Dark Matter , podczas ekskluzywnego wydarzenia odsłuchowego frontman Eddie Vedder ...