“Metallica skończyła się na Kill'em All? To ironiczne pytanie zadaję zawsze, gdy rozmawiam z kimś o ich muzyce, czy też piszę coś o nich w Sieci. Jak mogliście się przekonać w mojej recenzji S&M 2 - jednak nie. Dziś jednak chciałbym Wam opowiedzieć o pewnym albumie Amerykanów, który kiedyś dawno temu za dzieciaka nie do końca mi się z spodobał jeśli chodzi o jego brzmienie, produkcję itd. Musiałem do niego dojrzeć, by dostrzec jego zajebistość. Dziś jest w ścisłej czołówce najlepszych dokonań Metalliki. A mowa oczywiście o albumie And Justice For All. Jest to ich czwarty album studyjny, wydany 25 sierpnia 1988 roku i pierwszy, na którym pojawił się nowy basista Jason Newsted. Metallica zamierzała nagrać album wcześniej, ale została zawalona przez dużą liczbę dat festiwalowych zaplanowanych na lato 1987, w tym europejską część festiwalu Monsters Of Rock. Innym powodem była kontuzja ramienia frontmana Jamesa Hetfielda w wypadku na deskorolce. Poprzedni album studyjny Metalliki, Master Of Puppets wydany w 1986 roku, był ostatnim albumem, który podpisali z wytwórnią Music for Nations. Menedżer Peter Mensch chciał, aby podpisali kontrakt z brytyjskim dystrybutorem płyt Phonogram Records. Menedżer fonogramu Martin Hooker zaoferował im grubo ponad 1 milion funtów, co - jak mówi - w tamtym czasie było największą transakcją, jaką kiedykolwiek zaoferowaliśmy. Wyjaśnił, że ostateczna suma sprzedaży wszystkich trzech albumów Metalliki w Wielkiej Brytanii i Europie wyniosła ponad 1,5 miliona egzemplarzy.
Album nagrywano od stycznia do maja roku 1988 roku w One On One Recording Studios w Los Angeles. Producentem album był Flamming Rasmussen. Początkowo był jednak niedyspozycyjny dla zespołu na planowany początek 1 stycznia 1988, dlatego grupa zatrudniła Mike’a Klinka, który zwrócił ich uwagę po tym, jak wyprodukował debiutancki krążek zespołu Guns N’Roses - Appetite For Destruction w 1987 roku. Plany się pozmieniały, pogorszyły i Rasmussen był dyspozycyjny dopiero trzy tygodnie po tym, jak zadzwonił do niego perkusista Lars Ulrich. Rasmussen wysłuchał surowych miksów Clinka podczas lotu 14 lutego 1988 do Los Angeles, a po przyjeździe Clink został zwolniony. James Hetfield wyjaśniał później, że nagrywanie z nim było bardzo problematyczne, a Rasmussen został następcą w ostatniej chwili. Dziwna polityka zespołu. No, ale cóż! Clink jest za to uznany za inżyniera dźwięku perkusji w The Shortest Straw i Harvester Of Sorrow. W oczekiwaniu na przybycie nowego producenta, zespół nagrał dwa covery - Breadfan oraz The Prince - aby wejść w klimat nagrywania. Oba zostały wydane jako strony B singli z albumu, a później wykorzystany z okładkami singli promujących album Garage Inc z 1998 roku.
Pierwszym zadaniem Rasmussena było dostosowanie i zaaranżowanie brzmienia gitary, z czego zespół nie był zadowolony. Zastosowano ścieżkę prowadząca do tempa i ścieżkę dla bębnów Larsa. Meta grała sobie na żywca, nagrywając instrumenty oddzielnie. Każda piosenka miała trzy bębny: jedną na perkusję, drugą na bas i gitary, a trzecią na pozostałe części. James pisał teksty podczas sesji nagraniowych. Były one czasem niedokończone, gdy rozpoczęto nagrywanie. Rasmussen potem przyznał, że Hetfield nie był zainteresowany śpiewaniem, ale zamiast tego chciał mocnej atmosfery.
Proces nagrywania był zupełnie nowy dla Newsteda, który kwestionował jego wpływ na ogólne brzmienie i brak dyskusji z resztą zespołu. Swoje partie nagrał oddzielnie, tylko z asystentem inżyniera. Doświadczenie różniło się od nagrywania z poprzednim zespołem, z jakim grał Jason - Flotsam And Jetsam, którego styl opisał jako w zasadzie wszyscy grają to samo, jak ściana dźwiękowa.
Na polecenie Hetfielda i Ulricha gitara basowa Newsteda stała się prawie niesłyszalna. Rasmussen relacjonował to później tak: … po tym jak Lars i James usłyszeli swoje początkowe miksy, pierwszą rzeczą, jaką powiedzieli było: <<ścisz bas, aby go po prostu usłyszeć, a gdy już to zrobisz, zmniejsz go o kolejne trzy decybele>> Nie mam bladego pojęcia, dlaczego tak chcieli, ale nie miałem nic do dogadania, robiłem, co do mnie należało. W 2009 roku James Hetfield powiedział, że bas był zasłonięty, ponieważ linie basowe bardzo często podwajały jego gitarę rytmiczną, sprawiając, że instrumenty były niewyraźne, a niskie częstotliwości rywalizowały w miksie z jego “zgarniętym” brzmieniem gitary basowej. Jason nie był zadowolony z końcowego miksu. Przyznał później: Album Justice nie był czymś, co było dla mnie naprawdę dobre, ponieważ naprawdę nie słychać basu. Steve Thomson, który miksował album, również nie był zadowolony, i zwalił całą winę na Ulricha. Doszło nawet do tego, że chciał zrezygnować z dalszych prac nad albumem, ale nie pozwoliło mu na to kierownictwo, gdyż był objęty umową. Rasmussen zaś w 2018 roku powiedział Jestem prawdopodobnie jedną z niewielu osób na świecie, w tym także i Jason i Toby Wright (asystencie inżyniera), którzy usłyszeli linie basowe w utworach i uważają je za zajebiste.
Teraz może coś o samym tekstach utworów. Tytuł albumu został ujawniony w kwietniu roku 1988. … And Justice For All, po ostatnich słowach Pledge Of Allegiance. Teksty traktują o niesprawiedliwości politycznej widzianej przez pryzmat wojny, cenzurowanej mowy i nuklearnych ataków. Większość piosenek porusza kwestie, które różnią się od brutalnego odwetu z poprzednich wydawnictw. Tom King napisał, że po raz pierwszy w tekstach poruszono kwestie polityczne i środowiskowe. Nazwał współczesnych Nuclear Assault jako jedyny inny zespół, który zamiast śpiewać o Szatanie i egipskich plagach, zastosował ekologiczne teksty do thrash metalowych piosenek. Hetfield, główny autor tekstów zespołu, pisał o tematach, którymi wcześniej się nie zajmował, takich jak jego bunt przeciwko establishmentowi. Ulrich opisał proces pisania piosenek jako ich lata w CNN, kiedy on i Hetfield oglądali kanał w poszukiwaniu tematów piosenek - Czytałem o czarnej liście, otrzymywaliśmy tytuł„ The Shortest Straw i zrobiliśmy z tego piosenkę
Obawy związane z trudną sytuacją środowiskową planety (Blackened), korupcją (And Justice for All) oraz czarnymi listami i dyskryminacją (The Shortest Straw) są podkreślane tradycyjnymi motywami egzystencjalnymi. Kwestie takie jak wolność słowa i wolności obywatelskie (Eye Of The Beholder) przedstawione są z ponurego i pesymistycznego punktu widzenia. Singiel promujący i jeden z największych przebojów grupy One był nieoficjalnie nazywany hymnem antywojennym ze względu na tekst, który przedstawia cierpienie rannego żołnierza. Dyers Eve to liryczny rant od Hetfielda do jego rodziców. Burton został współautorem do To Live Is To Die, ponieważ linia basu to zbiór niewykorzystanych nagrań, które Burton wykonał przed śmiercią. Z uwagi na to, że oryginalne nagrania nie są używane w utworze, kompozycja została uznana za napisaną przez Burtona i odtworzoną przez Newsteda. Część słów mówionych w piosence została błędnie przypisana w całości Burtonowi w przypisach. Pierwsza linijka została tak naprawdę napisana przez niemieckiego poetę Paula Gerhardta (when a man lies, he murders some part of the world), podczas gdy druga linia pochodzi z Lorda Foul's Bane Stephena R. Donaldsona - pisarza amerykańskiego gatunku fantasy. (these are the pale deaths which man miscall their lives ). Drugą część przemówienia - All this I cannot bear to witness any longer - napisał Burton.
Grafika została stworzona przez Stephena Gormana w oparciu o koncepcję opracowaną przez Hetfielda i Ulricha. Przedstawia pęknięty posąg Lady Justice z zawiązanymi oczami, związanymi linami z odsłoniętymi piersiami i łuskami przepełnionymi banknotami dolarowymi, z tytułem w stylu graffiti.
And Justice For All został doceniony przez krytyków muzycznych. Został uwzględniony w corocznej ankiecie krytyków The Village Voice na najlepsze albumy roku Pazz & Jop i był nominowany do nagrody Grammy w 1989 roku. Singiel One promuje debiutancki teledysk zespołu. Przyniósł Metallice pierwszą nagrodę Grammy w 1990 roku (i pierwszą w historii kategorię najlepszego wykonania metalowego). Jest to pierwszy undergroundowy album metalowy, który osiągnął sukces na listach przebojów w Stanach Zjednoczonych, osiągając szóste miejsce na liście Billboard 200. Otrzymał także 8-krotną platynę od Recording Industry Association of America (RIAA) w 2003 roku za wydanie ośmiu milionów kopii w NAS.
Jest to płyta - mimo wszystko - ogromnie warta uszu, choć pozornie mocno prymitywna. Trafiła także doskonale w swój czas nie tyle pod względem muzycznym, co tekstowym. Przetrwała próbę czasu. Bardzo aktualna, zwłaszcza dziś. Metallica skończyła się na Kill’em All? Zdecydowanie NIE!
Bartas✌
Skoro mówisz że warto to będę słuchać:) ostatnio Master of pupets słuchałam 2 razy. Bardzo ją lubię, chyba jako jedyną Metallici w całości. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuńAha, a wygląd bloga zajebisty!!!! Podoba mi się
OdpowiedzUsuń