piątek, 6 października 2023

Stworzyć melodie i atmosferę. Soen powraca z fenomenalnym albumem "Memorial".

 

Ciekawa jest historia tego zespołu, który w momencie wydania swojego debiutanckiego albumu Cognitive w 2012 roku oraz jego następcy (2014) stał się jednym z najbardziej pogardzanych zespołów na scenie metalu progresywnego. Powodem było oskarżenie o kopiowanie brzmie zespołu Tool, choć najwyraźniej było to oczywiste. W konsekwencji jednak stali się z czasem jednym z najbardziej solidnych i najbardziej cenionych zespołów tego gatunku. Jeśli już mówimy o solidności, to śmiało można powiedzieć, że jest to jedna z cech charakterystycznych dla ich najnowszej płyty zatytułowanej znamiennie Memorial. Po osiągnięciu progu szóstego albumu studyjnego wydaje się jasne, że brzmienie zespołu ustabilizowało się w rytmiczny progresywny metal, który mocno skupia się na budowaniu melodii i atmosfery, wykorzystując bardzo urokliwy wokal Joela Ekelöfa i umiejętności gitarowe Cody'ego Forda. Jeszcze bardziej, niż na poprzednim albumie, Imperial, muzycy pracują nad odejściem od pewnych niemal psychodelicznych dryfów, które pojawiły się na poprzednich albumach, aby podkreślić szybkie riffy, a czasem nawet znacznie trudniejsze i bardziej bezpośrednie, niż zwykle. Na Memorial znajdują się prawdopodobnie najcięższe riffy, jakie kiedykolwiek wyprodukowała grupa, a Ekelöf zapewnił odważniejsze partie wokalne, niż na poprzednich wydawnictwach zespołu. Nie oznacza to jednak, że serce Szwedów pozostaje rozpoznawalne i dobrze zakorzenione w zestawie 10 nagrań, w których bas i perkusja rozpościerają natarczywy i precyzyjny dywan z zawsze łatwo rozpoznawalnym rytmem i kilkoma wysokimi dźwiękami. Te axy, które w kilku piosenkach kompozycjach mają bardzo gustowne solówki i bardzo chwytliwe refreny. Na szczęście - nie takie banalne, łatwe do zapamiętanie, ale bez potencjały komercyjności. 


Krążek rozpoczyna się czterema z pewnością ważnymi i wywierającymi duży wpływ na album kompozycjami, wśród których wyróżnia się tu szczególnie Unbreakable ze względu na doskonale brzmiący refren i godną uwagi solówkę na gitarze. Violence zwalnia tempo i daje odpowiednią przestrzeń, aby bas i perkusja w zwrotce eksplodowały w refrenie, podczas gdy otwierający album Sincere oraz czwarty numer Fortress poruszają się w podobnych klimatach. Po tej wstępnej partii można zrozumieć, co jest mocną stroną albumu Memorial - zawartość i bezpośredniość brzmienia z pewnością są przyjemne dla fana i sympatyka metalowych brzmień, choć w pewnym stopniu ograniczają spektrum możliwości eksperymentowania. W tym sensie Hollowed (z gościnnym udziałem Elisy) jest odpowiednią przerwą i bez problemu mógłby się stać hitem Soen, dzięki doskonałej melodii i refrenowi, który na długo zapada w pamięć. To potężna ballada o eleganckich i poruszających tonach. Gdyby pojawiła się w radiu z łatwością mogłaby stać się tym fragmentem zespołu, który ich skapituluje, bo niemal odbiega od muzycznej propozycji Soena, ale jest bardzo poruszająca. Następną propozycją jest Incendiary - kompozycja, która częściowo naciska pedał gazu, pozwalając na bardziej melodyjne wstępy. Przy Tragedian po raz kolejny mamy do czynienia ze świetną balladą, w której króluje brzmienie gitary. W przypadku tego utworu mocną stroną jest tekst, który naprawdę bez zarzutu wyraża uczucie stoickiego zdecydowania w obliczu trudności życiowych. Trudno doszukać się słabych punktów w poszczególnych utworach z tej płyty. Chyba jedynie Icon nie do końca spełnia oczekiwania, zwłaszcza w środkowej części, gdzie tworzy się rodzaj nie do końca udanej linii dźwiękowej. Vitals wieńczy dzieło i zawiera najlepsze partie wokalne Ekelöfa na płycie. Balansuje pomiędzy akcentami bluesa i jazzu oraz wyrafinowanego rocka w przyjemnym i spokojnym morzu.


Podsumowując: Soen buduje w swojej dyskografii kolejną bardzo solidną cegłę,  kontynuując drogę poszukiwań dźwięku, nie powtarzając formuły zasłyszanej już w Imperialu. Ciężka praca nad poszczególnymi utworami, których jakość jest na tyle wysoka, że ​​słuchanie ich z pewnością nadal jest przyjemne i zgodne z wysokimi standardami, do jakich Szwedzi przyzwyczaili publiczność. Pozycja bardzo mocno polecana👍😍 Bartas✌☮

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wrócić do punktu wyjścia. Pearl Jam powraca z nowym albumem "Dark Matter".

  Kiedy w styczniu tego roku ukazał się singiel Pearl Jam Dark Matter , podczas ekskluzywnego wydarzenia odsłuchowego frontman Eddie Vedder ...