Drodzy Czytelnicy Bartasowego Kuferka! 😍 Otwieram nową świecką tradycję na swoim blogu - Historia Festiwalu Woodstock '69 w odcinkach. Temat Woodstocku Amerykańskiego przewija się przez naszą Domową Orkiestrę. Nieustannie proszę/namawiam Jurka na zrobienie kartkówki z wiedzy o tym Festiwalu, przez co jestem uznawany przez Niego za kujona. Mój Przyjaciel Jakub zwany “Sponsorem” pięknie pisze na swoim blogu o naszym Najpiękniejszym Festiwalu Świata. Poczytajcie. Powiem Wam, że zainspirował mnie do tego, bym ja mógł pisać krótsze lub dłuższe ciekawostki właśnie na temat Woodstocku '69, bo strasznie się nim jaram, o czym i Jurek i inni pewnie wiedzą. Będzie to w odcinkach. Gdzieś tam między innymi wpisami. Tak, aby nie było monotonii, a mój Czytelnik nie czuł się znudzony. Jesteście gotowi? Usiądźcie wygodnie, zaparzcie sobie dobrej kawy lub herbaty i … przenieście się razem ze mną do Lata Miłości 69.
Michael Lang - twórca Festiwalu. |
Bilety |
Bilety kosztowały 18 USD w przedsprzedaży i 24 USD w dniu koncertu. Kupowano je głównie w sklepach muzycznych lub poprzez skrzynkę pocztową w Radio City Station Post Office, na Manhattanie. Sprzedano 186 tysięcy biletów. Co się stało później? Młodzież hippisowska staranowała ogrodzenia, nie mając biletów. Organizatorzy byli totalnie w ciemnej dupie. Liczba uczestników sięgała ponad 400 tysięcy. Wtedy stała się rzecz niezwykła, która zmieniła oblicze muzyki, Ameryki i świata. Informacja ze sceny od organizatorów: OD TEJ CHWILI TEN FESTIWAL JEST DARMOWY. A tym, którzy zakupili bilety pieniądze zostały zwrócone. Proszę, jaka sprawiedliwość społeczna. Nie tylko darmowy festiwal, ale ogromna troska organizatorów o uczestników. Dlaczego? Choć festiwal, mimo braku logistyki i regulaminu, przebiegał ze względnym pokoju i zgodzie, nie obyło się bez tragedii. Ktoś został pobity, jedna osoba zmarła po przedawkowaniu dragów, ktoś został rozjechany przez traktor, ktoś spadł ze sceny, trzy kobiety poroniły. No, cóż... ludzie są różni i to może wydarzyć się wszędzie.
Farma Maxa Yasgura w Bethel. |
Konstrukcja sceny. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz