niedziela, 6 marca 2022

Tożsamość wyznawców rock'n'rolla. Scorpions i ich nowy krążek - "Rock Believer"

Niemcy zawsze stały dobrymi zespołami rockowymi i metalowymi. Jednym z najdłużej istniejących i odnoszących największe sukcesy jest oczywiście grupa Scorpions. Początki jej datuje się na 1965 rok. Któż nie zna ich największych hitów takich jak Wind Of Change czy I’m Still Loving You. To wszystko są piękne i ponadczasowe klasyki. Ale grupa nigdy nie stała w miejscu, zawsze parła do przodu, niczym pershing. Właśnie powracają ze swoim nowym, dziewiętnastym w karierze albumem studyjnym zatytułowanym Rock Believer. Wydany został w piątek, 25 lutego 2022 nakładem wytwórni Vertigo. Jest to pierwszy album nagrany po siedmiu latach przerwy. Ten przedostatni, zatytułowany Return To Forever - przynajmniej w moim odczuciu - dobrym, solidnym krążkiem, jednak całościowo pozostawiał nieco do życzenia. Najnowszy zdecydowanie bije go o głowę. Przez lata skład się zmieniał, ale ten stały człon - Klaus Meine na wokalu oraz Rudolf Schenker i Matthias Jabs na gitarach - został zachowany i zdefiniował w zasadzie wszystko, z czego słyną Scorpionsi.


Ogólnie rzecz ujmując Rock Believer jest niezwykle orzeźwiający i każda piosenka zasługuje na wysłuchanie. Utwór tytułowy znakomicie nadaje się na nowy, rockowy hymn, który z pewnością zostanie z nami na dłużej. Dobrze zharmonizowany, zapadający w pamięć. Klaus Meine śpiewa w nim z przekonaniem: No one can take Your dreams away / In the ruins of their souls/You saw the beauty of it all/ Simply a generation change. Sugeruje jasno, że po prostu głupio jest rezygnować z tego, kim jesteś jako muzyk lub osoba, tylko dlatego, że czasy się zmieniają. Otwierający album zaś Gas In The Tank to zabawny numer z ciężkim gitarowym riffem, który natychmiast przenosi nas do czasów, w których Scorpionsi nagrywali swoje najlepsze płyty. Roots In My Boots ma bardzo chwytliwy tekst i bit perkusyjny, z pewnością świetnie sprawdzi się na żywo. Utwory Shining Of Your Soul oraz Cold And Hot emanują pozytywnym przesłaniem i klimatem klasycznego rocka z przełomu lat 80 i 90-tych. Absolutną torpedą jest When I Lay My Bones To Rest przed krótkim, ale słodkim Peacemaker, który znów mówi pozytywnym językiem, niosąc jednocześnie ciężar mocniejszego przesłania - pokoju na świecie. Wcale nie gorszym jest Call Of The Wild, gdzie tempo grania jest nieco zwolnione, ale nie pozbawione wybornych solówek i melodii. 


Scorpionsi chyba nie byliby sobą, gdyby nie nagrali pięknej, chwytającej za serce rockowej ballady. Mamy ją i tutaj w postaci utworu When You Know (Where You Come From). Wokal Klausa Meine, mimo upływu lat, wciąż jest pełen emocji. Utwory takie jak Shoot For Your Heart i When Tomorrow Comes brzmią już mniej klasycznie, bardziej nowocześnie, ale to jest jak najbardziej in plus dla zespołu. Finalizacją tego wydawnictwa (w wersji deluxe edition) jest utwór Crossing Border oraz akustyczna wersja When You Know (Where You Come From). Ten pierwszy jest swego rodzaju metaforą - zespół miał w przerwy w nagrywaniu, różne osobiste incydenty, więc ta granica była trudna do przekroczenia. Ten drugi jest miłym dodatkiem do całości.


Kończąc ten wywód stwierdzam z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa, że Rock Believer jest albumem godnym pochwały od początku do końca. Nie jest to oczywiście żadne odkrywcze granie. Jest to przypomnienie o ich własnej tożsamości. Myślę, że nie będzie to ostatnia ich płyta😊


Long live rock’n’roll !!! 😈









Bartas✌

2 komentarze:

  1. Jak zwykle pięknie napisane,zachęca do posłuchania tej nowości. Brawo Bartek,dziękuję, wspomnienia wróciły .😊💋❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo milo wspominam ich muzyke z dziecinstwa i z koncertu w Krakowie. Dali czadu naprawde, wyszalalam sie na koncercie. Ciekawie rekomendujesz nowy album wiec chyba sie poczestuje. Bardzo dobrze Redaktorze Bartas, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Wrócić do punktu wyjścia. Pearl Jam powraca z nowym albumem "Dark Matter".

  Kiedy w styczniu tego roku ukazał się singiel Pearl Jam Dark Matter , podczas ekskluzywnego wydarzenia odsłuchowego frontman Eddie Vedder ...