niedziela, 13 listopada 2022

Biała Toyota na dachu, melancholia oraz geniusz liryzmu. Arctic Monkeys i ich najnowsze (arcy)dzieło - "The Car".

 

Spoglądam na okładkę tej płyty i… co tam widzę? Na dachu parkingu w Los Angeles stoi samotnie biała Toyota Corolla. Cholera wie skąd się tam znalazła, co jest w bagażniku lub w schowku, i czy wcześniej jej właściciel nie spowodował jakiegoś wypadku i nie uciekł z miejsca zdarzenia. Myślę jednak, że dekodowanie okładki The Car, czyli siódmego studyjnego albumu Arctic Monkeys, przypomina próbę dostania się pod maskę samego zespołu. Owiana jest tajemnicą, niezwykłością i - co najważniejsze - stanowi część zabawy. Dotychczasową historię kariery Arktycznych Małp podsumować możemy nieustającymi innowacjami i niezłomną pracą zespołu. Moja przygoda z ich muzyką zaczęła się w 2013 roku, gdy światło dzienne ujrzał ich piąty studyjny album zatytułowany AM. Singiel promujący Do I Wanna Know? do porzygu był grany w Radiowej Trójce. A przecież było tyle innych świetnych kawałków na tej płycie. Spodobało mi się to granie i niemal natychmiast sięgnąłem po wcześniejsze ich dokonania. Szósty album studyjny zespołu Tranquility Base Hotel & Casino został wydany w maju 2018 roku i spotkał się z uznaniem krytyków, ale jego stylistyczne odchylenie polaryzowało słuchaczy. 


Zaraz po zakończeniu południowoamerykańskiej części trasy koncertowej związanej z poprzednim albumem, lider zespołu, Alex Turner, zaczął myśleć o nowej muzyce z pomysłem napisania „piosenki, która mogłaby zamknąć koncert”. Jego zamiarem był powrót do bardziej gitarowego, ciężkiego brzmienia, choć nie takiego, jakie widzieliśmy na poprzednim albumie AM. Pierwsze próby do napisania materiału na album rozpoczęły się na przełomie kwietnia i maja 2019 roku. Nagrania zaś - pod koniec roku 2019 w La Frette. Z konsoletą ponownie zasiadł James Ford. Te wersje jednak zostały odrzucone, a przetrwała tylko wczesna wersja utworu Hello You. Turner wrócił do nagrywania w 2020 roku w swoim domowym studiu w Los Angeles. Początkowo był nastawiony na ostre brzmienie gitar, ale słabo mu to wychodziło. Napisał i nagrał utwory na gitarze akustycznej i pianinie. Kierunek albumu został ugruntowany. 21 października 2022 roku ukazał się długo oczekiwany nowy album Arctic Monkeys - The Car.



Album otwiera kompozycja There’d Better Be A Mirrorball - senna, nostalgiczna, z gładkim brzmieniem gitary i pianina. Powolny, ale niezwykle doskonały początek - płynne przejście muzyczne z ich poprzedniej płyty i mocne i liryczne wprowadzenie do nowej, w której Alex Turner rozpoczyna muzyczną podróż, mówiąc słuchaczowi: Don't get emotional, that ain't like You. Następny utwór, I Ain’t Quite Where I Think I Am, podąża za odważną, funkową linią basu, która niemal natychmiast zmienia klimat albumu. Funk i rock psychodeliczny z lat 70-tych sprawiają, że jest to uderzająco wyjątkowe, podczas gdy elementy barokowego popu są kontynuowane w optymistycznym, jakże uzależniającym Hello You, znajdującej się w drugiej części albumu. Kolejnym wyróżnikiem jest Sculptures Of Anything Goes. Jest to prawdopodobnie najbardziej ekscytująca kompozycja na albumie. Zawiera bowiem mroczne, posępne brzmienie przypominające (znienawidzone przeze mnie) Do I Wanna Know? z płyty AM wraz ze złowieszczym liryzmem. Mamy też nieco retro popu w postaci Jet Skis On The Moat. Jest to piękna, powolna ballada z wybuchowym punktem kulminacyjnym, co czyni ją tak fascynującą. Kompozycja tytułowa chatakteryzuje się meandrującą gitara akustyczną, tworząc niesmowicie kinowa atmosferę. Wspomniany dwukrotnie już Hello You to optymistyczny barokowy pop, podczas gdy Mr Schwartz jest dziełem niezwykle spokojnym i intymnym. Album zamyka kompozycja Perfect Sense - to soczyste muzyczno-liryczne zakończenie, w którym Turner nuci z nieskrywaną satysfakcją: Sometimes, I wrap my head around it all / And it makes perfect sense


The Car urzekł mnie nie tylko warstwą muzyczną, ale i geniuszem liryzmu Alexa Turnera. Pokazał na tym albumie, że jest nieprzeciętnym autorem piosenek swojego pokolenia. Opowiada historie, dostarcza mnóstwa refleksji i pozwala swojemu umysłowi wędrować po drogach, które często są niejasne, nieco enigmatyczne, ale zawsze poetyckie i intrygujące. The Car w dużej mierze służy jako sposób na pokazanie mroczniejszych elementów lirycznych albumu. Atmosferę vintage glamour przenika uczucie przemieszczenia, melancholii i tęsknoty. Można by spędzić wiele dni na rozkładaniu na czynniki pierwsze tekstów utworów na The Car, ale jednym z jego najważniejszych tematów lirycznych są niewątpliwie refleksje Turnera na temat zespołu i jego nieustannie ewoluującego stylu muzycznego. W szczególności obejmuje to krytykę Tranquility Base Hotel And Casino z 2018 roku ze względu na znaczne odejście od “zwykłego” alternatywnego brzmienia rockowego zespołu. Mam też wrażenie, że w Sculptures Of Anything Goes Turner wydaje się mówić wprost do swoich krytyków: Guess I'm talking to You now / Puncturing Your bubble of relatability / With Your horrible new sound. To nawiązanie do krytyki jego ruchu w kierunku bardziej niejasnego liryzmu i odejście zespołu od popularnego brzmienia. Podobnie jest z Big Ideas, który odnosi się do trudności i niemożności odtworzenia ich dawnego brzmienia: I had big ideas, the band was so excited  / The kind You'd rather not share over the phone / But now the orchestra's got us all surrounded / And I cannot for the life of me remember how they go.


Arktyczne Małpy nagrały najlepszy album w całej dotychczasowej karierze Podczas gdy Tranquility Base Hotel And Casino był wyjątkowo zunifikowanym, spójnym albumem, tak na The Car słyszymy, jak Arctic Monkeys zapuszcza się dalej w różne dźwięki i podejmuje nieoczekiwane, ekscytujące zwroty na jednym nagraniu. Krążek przypomina twórczość i style takich artystów jak David Bowie, Pink Floyd i The Beatles. The Car to oszałamiający dorobek zespołu, który nieustannie ewoluuje i prezentuje niesamowitą muzykę i z pewnością stanie się jednym z ich klasyków. Jasne, że ta ich nowa odsłona nie wszystkim przypadnie do gustu. Ale dla tych, którzy ją pokochają będzie to absolutna rozkosz duszy i ciała. To perfekcyjnie płynny postęp zespołu. Podczas gdy Tranquility Base Hotel And Casino był uderzającym punktem zwrotnym od swojego rockandrollowego poprzednika, AM, The Car wydaje się naturalną ewolucją. Jak dla mnie to jedna z czołowych wydawnictw 2022 roku. Bardzo gorąco polecam😍








Bartas✌




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wrócić do punktu wyjścia. Pearl Jam powraca z nowym albumem "Dark Matter".

  Kiedy w styczniu tego roku ukazał się singiel Pearl Jam Dark Matter , podczas ekskluzywnego wydarzenia odsłuchowego frontman Eddie Vedder ...